CBBP jako Król Salomon.
Wyciągając pomocną dłoń, w obronie prawa własności ❗️
Studioopinii.pl
“Czasem tęskni się za rządami króla Salomona. Poddani przedstawiali mu swoje sprawy, a on od ręki je rozstrzygał. U nas najdrobniejsza sprawa w sądzie ciągnie się latami – nie wiadomo dlaczego.
O królu Salomonie marzą zapewne wynajmujący mieszkania, którym się trafili nieuczciwi lokatorzy. Przestają płacić za mieszkanie, elektryczność, gaz, media i okazuje się, że nie można ich wyrzucić. Trzeba najpierw „dzikiemu lokatorowi” wypowiedzieć umowę najmu, wyznaczyć termin opuszczenia lokalu i złożyć pozew o eksmisję. Dopóki właściciel nie uzyska tytułu eksmisji, co np. w Warszawie trwa około dwóch lat, a z apelacją – cztery lata, dziki lokator ma prawo mieszkać. Dopiero komornik z nakazem eksmisji może wyrzucić niechcianego lokatora z mieszkania. Dlaczego tak długo zajmuje sądowi wydanie wyroku – nie wiadomo. I nie wiadomo dlaczego nie zrobiono przez lata nic w tej sprawie.
Na szczęście żyjemy w kapitalizmie i skoro jest popyt, to pojawia się odpowiedni „towar”. Pojawiło się Centralne Biuro Bezpieczeństwa Personalnego. Jak ono działa – na przykładzie. Kilka lat temu w internecie pewien użytkownik zwrócił się do internautów o pomoc:
– w moim mieszkaniu przebywają dzicy lokatorzy, bez meldunku, z rozwiązaną umową,
– nie płacą, dewastują mieszkanie, nie chcą go opuścić, płacę za nich rachunki,
– nie mogę sprzedać mieszkania, nie mogę ich wywalić, nie mogę zrobić nic,
– proszę kilku z Was (nawet kilkunastu) o wspólne zamieszkanie z ‚rodzinką’.
CBBP na podstawie umowy z właścicielem wprowadziło do mieszkania dwóch swoich pracowników, którzy jako administratorzy mieszkania upoważnieni przez właściciela sprawdzali, czy lokal jest należycie utrzymywany, czy nie ma w nim żadnych szkód spowodowanych przez lokatora i czy pieniądze są wpłacane w terminie. Odpowiednio wyglądali, zamontowali kamery i całą dobę rejestrowali życie lokatorów. Dzicy lokatorzy wezwali policję (!), która jednak stwierdziła, że dodatkowi lokatorzy przebywają w lokalu legalnie. Dzicy lokatorzy wkrótce wyprowadzili się.
Dzikich lokatorów broni Komitet Obrony Praw Lokatorów. Zdaniem Komitetu, nawet w takich oczywistych sprawach trzeba czekać, aż sprawę rozstrzygnie sąd.
Czy nie można by zaskarżyć ułomności prawa i żądać jego zmiany? Tylko ile lat czekałoby się na wyrok?”